12 marca 2019

Klejnotowy Cosplay od Kuchni #1 - autorski Niebieski Diament

Rysunek mego autorstwa

Witam w nowej serii na blogu, o której wspominałam w moim poście powitalnym, którego tematyka się będzie tyczyła cosplayu w fandomie SU. W nim będę zawierać różne porady, ciekawe pomysły czy inne ciekawostki związane z robieniem takiego stroju. Wybaczcie, że tak długo musieliście czekać, ale mam nadzieję, że było warto. Pierwszy post będzie się tyczył mojej kreacji, którą uczyniłam, czyli cosplay Niebieskiej Diament!




Do stworzenia cosplayu użyłam:

  • ok. 3,5m weluru w kolorze kobaltu (w świetle wpadający w błękit paryski)
  • ok. 1,5m podszewki o kolorze brudnego cyjanu
  • 1 pary rajstop w kolorze cyjanowym
  • ok. 0,5m satyny w kolorze błękitu królewskiego (pas na dole sukni i doszycia na górze rękawów)
  • ok. 60cm materiału lekko rozciągliwego na "wewnętrzne" rękawy o kolorze kobaltu (na złość zapomniałam nazwy tkaniny :c)
  • białą perukę z grzywką, o dł. 100cm
  • doczep (weft) biały o dł. 75cm
  • kryształ z żyrandolu
  • farbki do twarzy firmy Snazaroo (kolory: "turkus" [choć poprawnie to cyjan], "sky blue" [kobaltowy], czarny)
  • cienie do powiek w odcieniach ciemnego niebieskiego

Nazwy odcieni niebieskiego użytych w poście znajdziecie tutaj.
Perukę starałam się przekolorować za pomocą spreju do farbowania włosów, niestety z miernym skutkiem (nie miałam wyczucia, przez robiłam momentami zbyt mocne plamy).

Sama metoda na uczynienie fryzury niczym Niebieska Królowa była następująca: wpierw złożyłam weft na pół i go zszyłam u góry, następnie złożyłam go raz jeszcze na pół, by mieć gęstszą "pętlę", i ponownie zszyłam. Rozczesałam go, po czym wszyłam go do peruki - mniej więcej w okolicach uszu na peruce (nieopodal grzywki).

Osobiście korzystałam z tego poradnika. Od razu jednak zaznaczam, że sklejone końce pasm wzmacniałam sztywnym papierem i kropelką, gdyż same wstążki i włosy trzymały się słabo. (i tak koniec końców włosy zaczęły się "zsuwać" zza papieru :/)

Jeśli chodzi o klejnot, to są 2 metody do jego zrobienia - za pomocą żywicy lub transparentnego papieru (prawdopodobnie zrobię o tym oddzielny post). Ja miałam to szczęście, że udało mi się odnaleźć najtańszy zamiennik do utworzenia kamienia - mianowicie kryształ z żyrandolu, który był sprzedawany, wraz z innymi, na Jarmarku Dominikańskim (ogółem polecam wszelkie targi staroci, tudzież jarmarki, gdyż tam można znaleźć wiele przydatnych rzeczy do cosplayu).

W przypadku stroju miałam utrudnione zadanie - wpierw musiałam poprawnie określić, jakiego typu jest owa suknia (wahałam się między kolumną a "syrenką"), a następnie przetworzyć wykrój tak, by pasował do postaci, a także i do mojej figury. Ostatecznie wykrój tworzony był intuicyjnie. Jeśli chodzi natomiast o pelerynę, to krój był dość prosty, gdyż był to zwykły prostokąt 1x1,5m.

Przykłądowe wykroje, które użyłam do stworzenia stroju BD

Pierwsza rada - nigdy, przenigdy nie zaczynajcie szyć dzień przed imprezą/konwentem! Nie tyle, że wasz strój będzie miał wiele niedoróbek, to możecie także czegoś nie skończyć (w moim przypadku były to rękawy niedoszyte do sukni).

Druga rada - ile kupić materiału na strój? Jeśli chodzi o główny materiał (tu - welur), to warto wziąć miarę 2x nasz własny wzrost. Dodatkowo warto dokupić ok. 1m dodatkowy do peleryny materiału. Osobiście polecam wam welur, gdyż jest to tańsza wersja aksamitu - jest zrobiona ze sztucznych włókien, jednak w dotyku jest ona bardzo przyjemna. Jeśli chodzi o podszewkę - sama nie używałam jej zbyt wiele, jedynie do rękawów i peleryny, czyli miejsc będącymi widoczne na zewnątrz. Welur jest też bardzo ocieplającym materiałem, więc nie polecam wychodzić w tejże sukni w lecie.

Trzecia rada - rajstopy zamiast farb. Ta opcja jest o wiele bardziej przystępna, gdyż farby dość łatwo brudzą materiały, a także (szczególnie Snazaroo po kontakcie z wodą) potrafią schodzić. Zamiast malować dekolt oraz dłonie, polecam obszyć te miejsca materiałem do rajstop. Tu jest link do jednego z poradników, jak zrobić rękawiczki z rajstop.

Pierwszy protip - jeśli nie macie pojęcia, jak poprawnie narysować wykrój tułowia pasujący do waszego ciała, to najłatwiej jest go wziąć z własnej koszulki! Najlepiej jest, gdy ta koszulka nie ma rękawów, wtedy łatwiej jest odrysować tak wykrój. Koszulkę składacie na pół, przykładacie do papieru i obrysowujecie. Czemu na pół? Zwykle wykroje są połowiczne - takie łatwiej jest symetrycznie odbić potem na materiale. Osobiście też polecam wycinać złożony na pół materiał względem wykroju, wtedy jeszcze prościej jest wyciąć idealny krój.

Drugi protip - jeśli nie jesteście tak bardzo wprawieni w szycie (jak ja), to warto dodać sobie max. 5cm marginesu do swoich wymiarów. W razie czego łatwiej jest taki strój zwęzić, niż go poszerzać ;)

Do samego stroju warto się porządnie przysiąść min. 1-1,5 miesiąca przed planowanym wyjściem w nim. Maksymalnie można nawet szykować rok przed :) Jeśli ktoś szuka jakiś dobrych książek dla początkujących krawców, to polecam książkę Szycie jest łatwe od Burda Style.

Jeśli chodzi o makijaż - inwencja twórcza :) Można wzorować się na oryginalnej postaci, bądź tak jak tu czy tu dodać trochę stylizacji artystycznej.

Efekt? Mimo iż ja sama widziałam i wiedziałam o sporych błędach, to ludzie mnie wręcz chwalili za kostium :)
Tak więc to tyle ode mnie w kwestii tegoż cosplayu. Jeśli macie pytania - piszcie śmiało w komentarzach, a ja postaram się na nie odpowiedzieć.

Do zobaczenia w kolejnym poście.
Adieu!

2 komentarze:

  1. Fajnie ci wyszedł ten cosplay, jestem ciekawy co wymyślisz następnym razem :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojejku, ale śliczny cosplay

    OdpowiedzUsuń

To Perydot odpowiada za komentarze na blogu, więc nie radzę, by dochodziło w nich do kłótni.