Kolejne OC od Ily :>
Od Autora:
Imię: Almandyn Faseta-8 Ściana-3 Sigma Omega Phi Jota Alfa 1. Litery greckie w jej imieniu oznaczają słowo "mądrość". Ma ona również dwa przezwiska - bardziej oficjalne "Klejnot Migdału" i bardziej pieszczotliwe "Migdałek".
Klejnot: Klejnotem Almi jest owalny almandyn o ośmiokrotnej fasecie, leżący pionowo na środku czoła.
Charakter: Cechą charakterystyczną Klejnotu Migdału jest inteligencja i przenikliwy umysł. Obdarza świat mądrością i stara się być jak najlepszą nauczycielką dla swoich podopiecznych. Mimo, że liczy sobie już wiele tysiącleci - zachowuje żywość ducha i często pozwala sobie na żarty i uszczypliwości wobec Hylaofan - swojej przyjaciółki. Gdy się o kogoś troszczy, wkłada w to całe serce. Bardzo przeżywa, gdy nie jest w stanie komuś pomóc, jednak nie zawsze tak było, co udowadnia historia Sinhalit. Wstydzi się popełnionych w przeszłości błędów i pragnie, by świat o nich zapomniał. Jednak, pomimo tego, umie wskazać innym drogę i czynić z nich lepsze istoty. Ceni sobie spokój, ale lubi również luksus. Bywa, jak babcia, która chce przekazać wnukom to, co najcenniejsze. Jej ulubionym zajęciem jest przesiadywanie pod drzewem migdałowym.
Bronią Klejnotu Migdału jest rapier - dość mały, by jego właścicielce było wygodnie się nim posługiwać. Jednak umie nim walczyć tylko w umiarkowanym stopniu i częściej używa go do samoobrony.
Almandyn jest telekinetykiem, co oznacza, że potrafi manipulować przedmiotami i istotami za pomocą siły umysłu. Jest w stanie przybliżać je do siebie, czy przytrzymać, by nie upadły na ziemię. Potrafi też na tyle skutecznie unieruchomić kogoś, by ten nie mógł się ruszyć, czy nawet użyć swoich mocy, ale jest to dla niej bardzo wyczerpujące.
Kolejna zdolność wynikająca z mądrości Almandyn. Jest w stanie przeniknąć czyjeś myśli na tyle dokładnie, by rozróżniać pojedyncze słowa i obrazy. Jest to dla niej mocno pomocnym podczas walki, czy nauczania, jednak czasami i ta zdolność nie jest jej potrzebna - w przypadku Annabergit nie musiała czytać w jej myślach, by je poznać, bo wystarczająco mocno ją kochała.
Oprócz zdolności wymienionych wyżej Almandyn jest po prostu niezwykle mądra. Jest to skutek wielu tysięcy przeżytych lat, również, jako doradczyni, ale cecha ta łączy wszystkie Almandyny.
Historia: Almi jest najstarszą ze wszystkich moich OC, powstała wiele tysięcy lat temu. Jak każdy Almandyn, służyła jako jeden z wielu doradców przydzielonego sobie Diamentu. Nie do końca wiadomo, którego, ale prawdopodobnie była to Niebieska Diament - ponieważ mają podobne charaktery. Po wielu latach została odsunięta ze służby, jednak nie nakazano jej rozbić, więc Diamenty nie uznały jej za bezużyteczną. Zamiast tego przydzielono jej rodzajowi zadanie opieki nad Annabergitami - specjalnym rodzajem żołnierzy. Każdy Almandyn opiekował się niewielkim, liczącym kilkanaście sztuk oddziałem.
Historia mojej Almandyn zaczyna się kilka tysięcy lat po zapadnięciu owej decyzji. Almi zdążyła w tym czasie zaprzyjaźnić się z trzema Klejnotami: Hylaofan, Alabaster i Sinhalit. Pewnego dnia zauważyła, że Alabaster coraz częściej znika i zbywa martwiącą się o nią Sinhalit. Okazało się, że próbuje ona wytworzyć kamień filozofów, ale żeby tego dokonać, poświęca niewinne stworzenia. Kiedy uczynki Alby doprowadzają ją do śmierci, zostaje ona zastąpiona spaczonym Klejnotem - Goethyt. Sinhalit twierdząc, że to wciąż jest Alabaster, próbuje z nią porozmawiać, ale ta atakuje ją i nieomal zabija. Sin przeżywa, ale bardzo cierpi, ponieważ ma w sobie zakażający jad. Jęcząc, błaga Almandyn o pomoc, ale ta boi się, że zakażenie przejdzie na nią - oraz, że w wyniku pomocy Sin może umrzeć - i pozostaje bierna. W końcu ból Sin mija i zostaje ona dowódczynią oddziału Annabergitów, w ramach zemsty zamieniając ich życie w piekło. Zakazuje również Almandyn kontaktować się z którąkolwiek z jej żołnierzy.
Jednak Almandyn nocami, potajemnie spotyka się z nimi - szczególnie z moją Annabergit, Anni. Wspiera ją psychicznie, ale widzi, że jest to coraz trudniejsze, ponieważ Sinhalit zbyt długo się nad nią znęcała. Za wszelką cenę próbowała odciągnąć ją od przejścia na stronę zła, ale nie udało jej się to. Annabergit zbuntowała się, skruszyła Sinhalit i uciekła z obozu. Almandyn postanawia znaleźć jej siostrę - Erytryn, ponieważ widziała w myślach Anni, że tylko ona może przywrócić ją z powrotem ku dobru.
W końcu odnajduje ją w wiosce Hiacyntów, razem z Idokraz i Hylao. Całą czwórką leciały w stronę Zony Epicentralnej, na której toczyła się wojna, jednak kolizja kosmiczna rozdzieliła je - Hylaofan wpakowała Almandyn do kapsuły ratunkowej i wystrzeliła samotną w kierunku Zony, zanim ta zdążyła zaprotestować, mówiąc jej, że tam będzie najbardziej potrzebna. Po wylądowaniu, Almandyn udaje się do obozu Hemimorfitów i Macierzy Perłowych, żeby z jedną z nich utworzyć Staurolit - fuzję, która jest oficjalnym taktykiem i strategiem tej planety. W tej postaci planowała, jak pokonać oblegającą Zonę armię Jaspisów pod przywództwem charyzmatycznej Cyrilowit.
Gdy Erytryn, Idokraz i Hylao trafiają na Zonę, akurat zaczyna się decydująca bitwa, przesądzająca o losach tego ciała niebieskiego. Wszystkie cztery aktywnie wspierają walczące Hemimorfity i Macierze. W końcu armia przeciwnika została rozbita, a Cyrilowit ujawnia swoją prawdziwą postać - byłą fuzją, tworzoną przez Annabergit i jedną z jej podwładnych Jaspisów. Annabergit widząc wśród zwyciężczyń Erytryn i jej przyjaciółkę - Hemi, postanawia tę pierwszą zniewolić, a drugą skruszyć. Almandyn nie może uwierzyć w to, co się dzieje, w dodatku nie daje rady powstrzymać swojej byłej uczennicy, ponieważ osłabia ona jej zdolności. Erytryn i Hemi próbują pokonać Annabergit, ale ta (w fuzji) pokonuje je, krusząc Hemimorfit. Zrozpaczona Erytryn z żalu traci fizyczną formę, ale przed tym prosi Almandyn, by ta wzięła ją na Ziemię. Almi spełnia jej prośbę. Będąc na Ziemi, troszczy się o psychikę i serce Erytryn, jak kiedyś troszczyła się o Anni, ponieważ Eri nie czuje się na siłach, żeby wrócić do pełni swoich mocy i zawalczyć o swoją siostrę, ani wejść w jakąkolwiek fuzję.
Setki lat oczekiwań mijają Klejnotom na Ziemi. W tym czasie zbliżają się one do siebie na tyle mocno, że Alma opowiada Eri o swojej przeszłości. Oszołomiona Erytryn na początku usiłuje zabić Almandyn za to, że pośrednio jest winna tragedii Annabergit, ale w końcu, przekonana, nie czyni tego. Minęła noc, a one, wybaczając sobie nawzajem, stworzyły fuzję, która była dowodem na to, że stan psychiczny Erytryn jest już stabilny. Na Ziemi spotkały też uczennicę Almandyn jeszcze z diamentowych czasów - Linaryt, ale było to bardzo krótkie spotkanie.
Alma, Hylao i Eri powróciły na Zonę, gdzie czekała na nie Annabergit, z zamiarem skruszenia Almy i powtórnego zniewolenia Erytryn. Tym razem Almandyn udaje się użyć swoich mocy i pomaga Erytryn w pokonaniu siostry. Przegrana i upokorzona Annabergit atakuje Hylaofan, obwiniając ją o bierność, ale kończy się to w ostateczności poddaniem się Anni i jej częściowym powrotem na stronę dobra. Alma i Anni łączą się razem w uzdrawiającą fuzję - Farmakolit, która ma za zadanie przywrócić Annabergit z powrotem na stronę dobra.
Ciekawostki:
- Jest to jedna z moich najwcześniejszych OC
- Ma w posiadaniu bardzo luksusowy statek, jeszcze z czasów swojej służby u Diamentów
- Najlepiej ze wszystkich Diamentów wspomina Niebieski
- Jest bardzo strachliwa i łatwo traci fizyczną formę
- Nie wygląda, jednak źle znosi pustynie i gorąco
- Większość fuzji z jej udziałem ma malunki na ciele
- Klęska Armii Zony wstrząsnęła nią, gdyż uświadomiła sobie, że Zaufany Almandyn Zony przybył na miejsce za późno
- Nie lubi tworzyć Dumortieryt, jednak wie, że musi
- Tak naprawdę jej głowa nie jest wielkości jej ciała, jednak takie odnosi się wrażenie przez bardzo bujne włosy Klejnotu
- Obecnie na Homeworld zostało bardzo niewiele Almandynów, jednak wszystkie są otoczone szacunkiem
- Każdy Almandyn ma na podorędziu przynajmniej jeden Annabergit, by się o niego troszczyć - było tak do czasu skruszenia Sinhalit
- Jej przydomek - "Klejnot Migdału" - pochodzi nie tylko od ukochanych przed nią drzew migdałowych, lecz również od podobieństwa słów "almandyn" i "almond", czyli po angielsku "migdał" właśnie.
- Jeżeli ktoś zastanawia się, jak przeżyła zakażający błysk Diamentów, będąc w tym czasie na Ziemi - hipotezy są dwie. Albo jak deus ex machina uratowała je Hylao, albo Erytryn udało się wytworzyć tak silną wiązkę światła (Erytryny kontrolują światło), że była w stanie zneutralizować blask.
Jeżeli kogoś zainteresowała historią i chce znać szczegóły - zapraszam na wattpad
Kilka słów ode mnie: Podoba mi się to, że Ily zaczyna tworzyć coraz lepsze prace!
Ocena: 1. Wygląd postaci - 1pkt.
2. Spójność z uniwersum SU - 1pkt.
3. Kolorystyka - 1pkt. 2. Spójność z uniwersum SU - 1pkt.
4. Posiadanie broni: nie ma broni :c - 0pkt.
5. Kreatywność przedstawienia - 1pkt.
6. Opis - 1pkt.
7. Spójność opisu - 1pkt.
8. Historia klejnotu - 1pkt.
9. Cała koncepcja - 1pkt.
10. EXTRA PUNKCIK - 1pkt.
Gratuluję 9/10 ;)
Ten napis o wysyłaniu OC jest taki jasny, bo macie ich już za dużo?
OdpowiedzUsuńPS Ily wysłała tu super rysunek. Podobają mi się te włosy.
Ostatnio, mam mało czasu, bo pracke mam wymagającą, co nie mam czasu na blogowanie, bo od rana do wieczora poza domem :/
UsuńJak to nie ma broni? Pisałam, że ma rapier! Oj Peri, Peri :D
OdpowiedzUsuńNie ma rysunku :P
Usuń