Niespodzianka! A oto, mój Fan fiction w uniwersum SU. ( Mogliście kiedyś zobaczyć Onyx i czarną perłę w poście o OC rok temu, kiedy jeszcze nie byłem redaktorem :) ).
ROZDZIAŁ 1
________________________________________________________________________________
Czarna diament i jej perła, teleportują się do bazy diamentów
CD: Zielona znowu się buntuje.. te jej ucieczki i kłótnie to dno zachowania diamentów...
CP: Moja diament... Zielona Diament na pewno kiedyś dojrzeję do bycia taką perfekcyjną
przywódczynią Homeworld jak ty.
CD: Jestem ciekawa kiedy to nastąpi... po co ona w ogóle ją stworzyła...
Czarna diament siada na swoim gigantycznym tronie z panelem
CD: Jej egzystencja jest błędem... Jest niczym defekt z przedszkola, niczym bezużyteczna skała!
Nie wiem czym kierowała się diamentowa tworząc zieloną... zapytałabym się ją gdyby.. żyła.
Jestem ciekawa kto roztrzaskał Diamentową... żadna Cyrkon nie zna jeszcze odpowiedzi.
CP: To stało się tysiąc lat temu, moja diament. Cyrkony nie mogą przewidzieć przeszłości..
CD: To takie nie sprawiedliwe...
Czerwona diament wchodzi do bazy diamentów
CZD: Czarna... widocznie się trochę spózniłam.
CD: Nic nowego z twojej strony. Jasna bije już swoje rekordy, a zielona... o niej wolę nawet nie
myśleć...
CZD: Nie powinnaś być dla niej taka surowa. Też jest diamentem, więc jesteśmy tak jakby rodziną.
Czerwona siada na swój tron, a koło niej pojawia się jej perła, i przystaję koło jej tronu
CZP: Moja diament, oto jestem.z
CZD: Świetnie, byłaś tu cały czas?
CZP: Tak, nie mogłam doczekać się spotkania z tobą, moja przejrzystość...
Jasna diament szybko wchodzi do bazy, wznosi się w powietrze dzięki mocą, i siada na tronie
JD: Przepraszam za spóznienie! Zamroziłam sobie niechcący nogi, i nie mogłam się wydostać.
CZD: To typowe jak na ciebie...
Jasna perła siada na ramię swojej diament, a zielona diament otwiera drzwi
ZD: Witajcie... przepraszam że spózniłam się na to ważne spotkanie.
CD: Jesteś nie możliwa! Zawsze musisz być osta-
Nagle, wypowiedz czarnej przerywa czerwona
CZD: Przestań...
Zielona diament siada na swój mały tron
CD: A więc jesteśmy już wszystkie. Więc, omówimy teraz sprawę kolonizacji planety X204
Czarna perła czyta nowe wieści na panelu
CP: *myśli* Ucieczka Jaspisów, Akwamaryn szuka odpowiedzi na roztrzaskanie czarnej Cyrkon..
Hm... Onyx..
Diamenty po godzinie kończą spotkanie
CD: To już wszystko! *klap klap*
JD: O gwiazdy, wreszcie. Tyle było tych nowych spraw, że prawie poofnełam z informacji.
Diamenty opuszczają bazę teleporterem, razem z ich perłami
CP: Moja diament, pójdę sprawdzić arenę Z.
CD: Dobrze perło, zbierz mi status roztrzaskanych Onyxów.
Czarna perła teleportuję się do areny Z, na której klejnoty roztrzaskują Onyxy
CP: To okropne... Dobra, idę spotkać się z Onyx.
Czarna perła wędruję do kryjówki jednej z Onyx, którą chroni przed roztrzaskaniem
CP: Onyx! To ja Czarna Perła!
O: O, wreszcie przyszłaś, nudziło mi się.
CP: Ja byłam na spotkaniu diamentów, też nie było zbytnio interesujące...
O: Nie mogę już się tu ukrywać perło..
CP: Czemu?
O: Dlatego że za niedługo będą przeszukiwać ten teren.. zostanę.. roztrzaskana...
CP: A więc.. musimy chyba wiać...
O: Z Homeworld?! Ciekawe gdzie!
CP: Wejdziemy do statku, i gdzieś się wystrzelimy!
O: W sumie nie mam lepszego pomysłu.. ale jak stąd pójdziemy, jak wszędzie jest masa klejnotów
która chce mnie roztrzaskać!
CP: Mam pomysł! Zmień formę w Topaz, a wtedy prześlizgniemy się do teleportera!
O: Świetny pomysł Malutka!
Onyx zmienia formę w Topaz, i prześlizguję się do teleportera. Obie, teleportują się do bazy
statków Homeworld
CP: Dobra, teraz na luzie poszukamy statku, i szybko nim odlecimy!
O: Okej.. ale muszę trochę odpocząć od przybierania formy...
Onyx przybiera swoją formę, a wtedy, zauważa je Zielona Diament
ZD: C-co wy tu robicie kamyki?!
O: Wiejemy!
Czarna Perła i Onyx otwierają statek, i startują. Zielona Diament niechcący wpada do tego samego statku.
To już koniec na dziś! Mam nadzieję, że historia się podoba, bo na pewno niedługo powróci!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To Perydot odpowiada za komentarze na blogu, więc nie radzę, by dochodziło w nich do kłótni.