Kącik pogadankowy #1 Reunited i 6 sezon

Po ostatniej bombie pewnie wszyscy mają MINDFUCKA 10000x, dlatego postanowiłem zrobić post, w którym ja wypowiem się o ostatnich odcinkach jak i o przyszłości Stevena Universe, jak i wy wypowiecie się o tym samym w komentarzach.

Okej, a więc cały odcinek zaczyna się od pięknej piosenki "Let's Only Think About Love", którą śpiewa Steven, a pózniej pozostali członkowie CG. Następnie, zaczyna się ślub, jak i dostaje się pierwszej ofiarze tego wydarzenia, ojciec Peediego. Cały monolog ślubny jak i homoseksualny pocałunek rubin i szafir (mimo że klejnoty nie mają płci) jest piękny. Pózniej wesele jak i nowy couple w postaci NIEburmistrza Deweya i Jamiego (Skąd tego drugiego bardziej shipowałem z Kevinem), a potem niespodziewany atak diamentów i koniec 1 częsci Reunited.

A więc, docieramy do drugiej części mojego ulubionego odcinka SU zaraz po Ocean Gem. Diamenty wygrzebują spod ziemii zlepek, który strzepuje statek YD i zaczyna z nim walczyć. Niebieska diament nagle wkracza na piękną, słoneczną plażę Beach City.

Dobra, po pierwsze, jak BD swoim nie małym ciałem I SZYJĄ przecisneła się przez wyjście z statku w zaledwie sekundę. A po drugie gdzie podziały się w tym momencie jej włosy?!

No nic, nieważne. Nagle zaczyna się scena rodem z jakiegoś Anime, kiedy BD rozpłakuję się i mówi że to jest świat PD (kocham tą scenę, ale powiedziała to trochę za głośno). Niebieska żyrafa aktywuje swoją aurę Cry baby (If u know what i mean), i wszyscy zaczynają płakać oprócz Connie. Dziewczynka z 0,001 % szansami przeżycia wskakuje na lewka, a z niego razem z mieczem rose leci w stronę BD, jednak ta łapie miecz i mówi, ŻE TYM MIECZEM ROZTRZASKANO PD!!!

Miecz zostaję roztrzaskany, i nagle sytuacja jest krytyczna. Wkurzona granat, postanawia zemścić się za zrujnowanie jej przepięknego ślubu, i podchodzi do BD. Granat łapie ją za szatę i ją szarpię. A potem... moment na którym prawie się poryczałem z ekscytacji wychodzącej poza skale Hype. Oto co zobaczyłem:

Powrót mojej ulubionej postaci zaraz po wszystkich innych klejnotach. Następnie odóryna Lapis Lazuli rzuca stodołą w BD. Perydot w swojej Kawaii sukience wita się z Lapis, to samo robi pózniej Steven. BD wydostaję się spod ruin stodoły, i co najciekawsze rozpoznaje naszą niebieską bohaterkę, tak samo jak wcześniej Szafir i Rubin tworzące Granat. Lapis nie daję za wygraną, i więzi BD w wodnych łańcuchach, a pózniej mamy świetną walkę CG z BD.

BD przegrywa walkę, jak i to samo robi statek YD z zlepkiem, który zostaję zepsuty. YD nagle wychodzi z swojego rękodzieła, i od razu reaguje na to nasza druga bohaterka, Perydot. I mówi:

- Hej! Żółta Kamyk, pamiętasz mnie?!

- NIE

NASZA KOCHANA PERI ZOSTAJĘ POOFNIĘTA PRZEZ SAMĄ YD ;-;

Wielka żółta kamykowa po chwili zdeptuje Stefana. Chłopak budzi się w najdziwniejszym miejscu jakie jest w SU.

Prawdopodobnie, Steven nie poofuje jak klejnot, ale mdleję, i znajduję się w tym przedziwnym miejscu, gdzie widzi inne klejnoty, jak i diamenty. Potem okazuję się, że Steven może przemawiać do tych osób. Stefan motywuję klejnoty do walki, następnie poofuje odważna Lapis, i poprzez aurę PD, steven wytłumacza diamentom że nią jest.

Odcinek kończy się tym, że diamenty zadziwione z powodu odkrycia patrzą się na Stevena. Chciałem też dodać, że chyba najbardziej ucierpiała BD, dlatego że jak nie spadła na nią stodoła, to pózniej jej własny statek. [*]

Okej, a więc po pierwsze w środku bomby wyszło bingo dla najnowszych odcinków które wam zaraz ukażę, ale najpierw zobaczycie co zdarzyło się z poprzedniego bingo.

Te drugie bingo prawdopodobnie jest to sezonu 6.  A oto pierwsze jego promo:

Powrót Cenitpeetle, jeeej!

Pamiętacie mój post o tych rzekomych spoilerach, gdzie jakich gościu widział WD na statku PD? To może być jednak prawda, tak samo jak te wszystkie pozostałe rzeczy. Diamenty dosłownie utknęły na ziemii (CG jak i zlepek zepsuli ich statki). Prawdopodobnie jedynym ratunkiem, będzie statek PD. Ale kto wie, może przybędzie po nich.. WD?

Ja już swoje omówiłem. Teraz daję Wam wolną wolę aby wypowiedzieć się w komentarzach!