Teorie i spekulacje #10

Teorie, teorie i jeszcze raz teorie! A będzie ich kilka: jedna inspirowana rozmową na shoutboxie, druga o Connie oraz jeszcze jedna o lewku i lewkach. A na deser teoria o .. liczbie siedem!Zapraszam!

Ps. Czy wspominałam, że będą teorie?

Zaczynamy od teorii poruszonej w Shoutboxie- już na wstępie pogratuluję wam tak ciekawych przemyśleń ;)

Anonim: Kolejna ciekawa teoria. Być może to nie Rose zabiła Różowy Diament, ale Perła, po przybraniu formy Rose (przez co uznano ją za winną zdarzenia). Świadczy o tym trzęsienie się Perły w "Back to the Moon" i to, iż nie chce przybierać innych form.

23-08-16 0:10

Anonim: Dlaczego mogła to zrobić? Być moze Różowy Diament czuł miętę do Rose i zazdrosna Perła chciała to zakończyć, a przy okazji wywołała wojnę.

23-08-16 0:10

Anonim: Dodatkowo prawdopodobnie w sezonie 4 będzie odcinek przedstawiający przeszłość Perły

23-08-16 0:11

Anonim: Niektórzy nawet twierdzą, iż jeśli faktycznie "Shattered" kończy sezon 4, to może być odcinek, w którym prawda wyjdzie na jaw, a Perła zginie w walce...

23-08-16 0:13

TwilightUnivers: Ciekawe i ma sens

23-08-16 7:47

23-08-16 11:39

Alvane: To trzęsienie mogło ogółem wynikać nawet i z jej wspomnień, być może traumatycznych. Mogła być świadkiem lub jakimś pośrednikiem tej zbrodni.

23-08-16 11:40

Alvane: Ewentualnie to była reakcja na to, że Steven dowiedział się, że jego matka nie była takim aniołkiem jakiego wciskały mu CG.

23-08-16 11:40

Teraz zajmijmy się tą teorią kawałek po kawałku. Perła rozbiła diament. Różowy Diament. Dla przypomnienia-reakcja Perły na wspomnienie o RD.
Ale dlaczego miałaby to zrobić:

1. „Być może Różowy Diament czuł mięte do Rose i zazdrosna Perła chciała to zakończyć”
   Spróbujmy to sobie wyobrazić. RD nawet nie musiałaby naprawdę czuć coś do Rose by Perła zareagowała gwałtownie, dobrze wiemy jak wiele znaczyła dla niej Rose. Ale skoro tak bardzo kochała Rose to czy byłaby w stanie przybrać jej formę i pozbyć się Diamentu? Jakoś nie mogę uwierzyć, by Perła podjęła to ryzyko-gdyby coś poszło nie tak to Rose poniesie konsekwencje.
2. „[Perła] mogła być świadkiem lub jakimś pośrednikiem tej zbrodni”
   Jeśli Perła miałaby być w to zamieszana to prędzej mogłabym uwierzyć, że niechcący nasza Perełka puffnęła Diament, no a potem wracamy do teorii, według której to BD zniszczyła RD, gdy Rose użyła jej w obronie. Perła na wspomnienie o RD nie drżała dlatego, że Rose rozbiła Diament, ale dlatego, że wszystko potoczyło się tak a nie inaczej z jej winy.
3. „To była reakcja na to, że Steven dowiedział się, że jego matka nie była takim aniołkiem jakiego wciskały mu CG”
   I to jest teoria, która najbardziej mi pasuje. Chociaż w głębi serca wierzę, że rozbicie Diamentu przez Rose miało drugie dno. Jednak nikt nie wie z jakich pobudek to zrobiła, w końcu miała wiele sekretów. Perła mówiła o Rose zawsze w superlatywach, jednak przypomnienie o jej mrocznej stronie po prostu ją boli. Perła jest tak chorobliwie oddana Rose, a taki obraz jej ukochanej jest nie do zniesienia. Poza tym, co tylko pogarszało całą sytuacje, o wszystkim dowiedział się Steven. Ten, który widział Rose taką, jaką przedstawiły ją CG. Mogła być tak idealna jak chciała tego Perła. Mogła. 

Kolejna teoria-Connie otrzymała zdolności klejnotów! Ta da dammmmm!!!

Tak wiem, brzmi to mało wiarygodnie i początkowo od razu chciałam pominąć tę teorię. Jednak pomimo sceptycznego nastawienia postanowiłam dać jej szanse i faktycznie nie jest ona tak tragiczna jak sądziłam. To o co w niej chodzi? Zacznijmy od początku. Connie jest w stanie dźwigać miecz Rose. Wielki miecz stworzony dla ogromnej istoty jaką była Rose Quartz. Nie tylko potrafi go unieść, ona nim walczy! To po pierwsze. Po drugie fuzja Connie i Stevena jest możliwa. Wiemy, że Steven może to robić, bo oprócz tego, że jest pół-człowiekiem jest także pół-klejnotem. Ale Connie? Greg nie był w stanie stworzyć fuzji z Rose, więc czemu Connie posiada tą zdolność? Wśród fanów pojawiały się głosy jakoby Connie miała także być pół-klejnotem.... W to już na pewno nie uwierzę. Ale jestem w stanie uwierzyć w to, że jest w stanie dokonywać tych różnych wyczynów, ponieważ posiada cząstkę Stevena – jego lecznicza, magiczna ślina. Jakkolwiek brzmi to niesmacznie, to możemy założyć, że Connie zaabsorbowała cząstkę Stevena. Cząstkę klejnotu. Dzięki ślinie Connie jest w stanie widzieć bez okularów. Co więcej? Fuzja. Walka mieczem.

Jeśli wciąż jesteście sceptyczni to dodam, że klejnoty potrafią przekazywać umiejętności, jak np. Granat przekazująca wizję przyszłości Stevenowi. Jednak miało to działanie krótkotrwałe, gdyż pochodziło jedynie z pocałunku. Connie dosłownie wypiła ślinę Stevena i teraz ta cząstka jest w jej ciele. Przemyślcie to....

Ok, przechodzimy do lewka i lewków. To bardzo króciutka teoria. Może lepsze określenie to „założenie”. Otóż pamiętacie lewki, które towarzyszyły Rose w odcinku „Buddy's Book”? Trochę ich było, jednak według tego założenia nie były to „magiczne” lwy, nie posiadały takich zdolności jak nasz lewek. To prowadzi do kolejnej konkluzji-były śmiertelne. Rose użyła jakiegoś sposobu
(niestety nikt nie wyjaśnia w jaki sposób miałaby tego dokonać) i sprawiła, że jeden z lwów stał się nieśmiertelny. Dodatkowo zyskał parę magicznych zdolności. Jednak nie zmienia to faktu, że pozostałe lwy pozostały tylko lwami. Nasz lewek też pozostał zwierzęciem, tylko ze szczególnymi zdolnościami. A teraz finał tego założenia-lewek często znika. Dlaczego? Ponieważ szuka swojej paczki, ponieważ szuka Rose. Swojej rodziny. Biedny lewek :'(

Na sam koniec deserek – liczba siedem. Niestety nie znalazłam nikogo w sieci, kto by podzielał moją teorię. Najpierw trochę wikipedii: „Cyfra siedem to liczba uważana za mistyczną […].W wielu mitologiach i religiach świata jest symbolem całości, dopełnienia [...] oznacza pełnię i doskonałość. […] Starożytni filozofowie przypisywali jej własności opieki i władzy nad światem, kojarząc z siedmioma planetami. […] W wielu mitologiach stanowiła atrybut bogów, jej wartość była przedstawiana w architekturze, świętych pismach, przykazaniach, kosmologii.”

Czy wszyscy wiedzą już do czego pije? Małe przypomnienie z odcinka „Buddy's Book”:

„I realized I was surrounded by her pack of... Seven lions!?”

Siedem lwów. Nie pięć, nie dziesięć. Siedem. Co więcej fakt ten nie został pominięty, zostało wyraźnie zaznaczone, że lwów było siedem. Dokładnie siedem. Liczba idealna. Ale to nie wszystko. To była paczka Rose. Ilu członków było w jej paczce klejnotów? Granat, Ametyst, Perła, Bizmut, Crazy Lace, Biggs', Snowflake.... Siedem. A ilu członków ma paczka Stevena? Granat, Ametyst, Perła, Lapis, Peri, Connie i lewek. Ponownie siedem.

Traktuję to jak taką ciekawostkę i wierzę, że tak ma to działać. Czy ma to jakieś większe znaczenie? Niekoniecznie, ale i tak fajnie, że się to jakoś pokrywa ;)

To by było na tyle. Dziękuję za uwagę!