Polcon 2016 - relacja

Polcon to najstarszy polski konwent fanów fantastyki. Oto moja krótka relacja z jednodniowej wizyty na nim.

Jeśli ktoś nie wie, to tegoroczny Polcon odbył się we Wrocławskiej Hali Stulecia.

Na miejscu byłam dosyć wcześnie, bo już o 10:00. Ludzie powoli się zbierali, ale jeszcze daleko było im do tłumów. Zaczęłam od krótkiej rundki wokół, odwiedzając stoiska i rozglądając się za... pamiątkami. I wtedy mym oczom ukazała się ta oto przypinka! 

Nie mogłam się jej oprzeć, tym bardziej, że nie jest to po prostu wydrukowany kadr z serialu, ale samodzielnie narysowana grafika. Urzeczona kolorystyką oraz minimalizmem niezwłocznie ją zakupiłam. Oczywiście powodem także była sama postać widniejąca na niej. 

Z tego samego stanowiska zakupiłam plakat wielkości ponad A4 z taka grafiką. Polecam zobaczyć także inne projekty tej młodej artystki [link].

Kontynuowałam moją wędrówkę, później udałam się na dwie prelekcje i ponownie zwiedzałam. Zajrzałam jeszcze do kącika z grami planszowymi, gdzie pochłonęła mnie rozgrywka w grę Splendor. Choć byłam skupiona na zdobywaniu kopalni, nagle coś przykuło moją uwagę. Ależ tak, to cosplay SU! Nie mogłam nie skorzystać z okazji i poszłam zapytać, czy mogę zrobić zdjęcie. Dwie przemiłe dziewczyny zgodziły się i oto one. Stroje były naprawdę dopracowane, nie tylko przypominały Szafir i Rubin, ale zadbały o takie szczegóły jak pojedyncze oko, czy też klejnot na dłoni. Duży plus dziewczyny!

Po tak niezwykłym spotkaniu udałam się w dalszą drogę, w międzyczasie przegryzając stripsy i frytki z pobliskiego foodtrucka. Znalazłam jeszcze jedno stoisko z genialnymi, autorskimi gadżetami. Zakupiłam trzy losy (to jak hazard!) i wygrałam naklejkę, linijkę i kolczyki. [link]

Na sam koniec udałam się do sali starych gier, gdzie mogłam popróbować swoich sił na Pegasusie i nie tylko.

Moją wizytę uznaję za udaną i bardzo polecam wzięcie udziału w podobnych wydarzeniach. Ciekawe wykłady, super gadżety i fantastyczni ludzie ;)