Trochę nie na temat , ale nurtują mnie dwie rzeczy.
Po pierwsze - sorki za przesadne reklamowanie mojego bloga.
Po drugie , może ktoś wie , czemu ostatnio fani Stevena są tak bardzo wkurzeni na rzekomy brak fabuły i rzekome ,,fillery" ? Może nie byłem fanem serialu od samego początku , ale nie przypominam sobie , aby w przypadku takich odcinków jak We Need To Talk ktoś narzekał na brak głównej historii. Dopiero teraz jakoś wszystkim zaczęło to przeszkadzać.
We need to talk pokazywalo przeszlosc, co bylo strasznie ciekawe. Dostalismy nowa piosenke i fuzje, a w the new crystal gems otrzymalismy tylko wiecej lapis, perydot i connie. W storm in the room pojawila sie rose, mozna bylo sie wzruszyc ale niewiadomo czy to naprawde byla prawdizwa rose, czy też umysł stevena. Mysle ze Rocknaldo będzie ciekawszym odcinkiem ;)
Bofani stevena są głupi i chcieliby tylko odcinki akcji i w ogole a potem bd placz ze nie maja juz pomyslow na odcinki i robia je na sile. Po prostu ten fandom to jakies dzieci ktore nie rozumieja ze zycie ma rozne sytuacje mniej lub bardziej warte uwagi
Zgadzam się, faktycznie fani są dosyć marudni. Ale czy to od razu oznacza, że są... dziećmi? Wydaje mi się, że pragnienie akcji dotyczy wszystkich osób, może nawet częściej tych starszych. Dzieciom niewiele trzeba, a jak widzimy fani SU pragną coraz więcej nowości i zwrotów akcji. Ale powiedzmy sobie szczerze - fani jakiego serialu tego nie chcą?
Poprzedni sezon (trzeci) obfitował w szereg rozwinięć akcji, dostarczył nam wiele nowych elementów. Ten sezon, jak na razie, trochę zwolnił. Nawet jeśli ostatnia bomba sporo wniosła, to i tak odczuwa się lekki zastój. Nie jest on niczym złym, ale z drugiej strony nie można się dziwić, że ludzie chcą czegoś więcej. Twórcy SU sami sobie postawili wysoko poprzeczkę i wydaje mi się, że zdają sobie z tego sprawę. Mam wrażenie, że ich planowanie (co przedstawiać będzie dany odcinek, w jakiej kolejności itp.) jest bez zarzutu, że faktycznie wiedzą, co robią. Pozwólmy im pracować. Podsumowując moją dłuuugą wypowiedź - nie wińmy fanów, choć faktycznie mogliby trochę wyluzować ;)
Trochę nie na temat , ale nurtują mnie dwie rzeczy.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - sorki za przesadne reklamowanie mojego bloga.
Po drugie , może ktoś wie , czemu ostatnio fani Stevena są tak bardzo wkurzeni na rzekomy brak fabuły i rzekome ,,fillery" ? Może nie byłem fanem serialu od samego początku , ale nie przypominam sobie , aby w przypadku takich odcinków jak We Need To Talk ktoś narzekał na brak głównej historii. Dopiero teraz jakoś wszystkim zaczęło to przeszkadzać.
We need to talk pokazywalo przeszlosc, co bylo strasznie ciekawe. Dostalismy nowa piosenke i fuzje, a w the new crystal gems otrzymalismy tylko wiecej lapis, perydot i connie. W storm in the room pojawila sie rose, mozna bylo sie wzruszyc ale niewiadomo czy to naprawde byla prawdizwa rose, czy też umysł stevena. Mysle ze Rocknaldo będzie ciekawszym odcinkiem ;)
UsuńBofani stevena są głupi i chcieliby tylko odcinki akcji i w ogole a potem bd placz ze nie maja juz pomyslow na odcinki i robia je na sile. Po prostu ten fandom to jakies dzieci ktore nie rozumieja ze zycie ma rozne sytuacje mniej lub bardziej warte uwagi
UsuńZgadzam się, faktycznie fani są dosyć marudni. Ale czy to od razu oznacza, że są... dziećmi? Wydaje mi się, że pragnienie akcji dotyczy wszystkich osób, może nawet częściej tych starszych. Dzieciom niewiele trzeba, a jak widzimy fani SU pragną coraz więcej nowości i zwrotów akcji. Ale powiedzmy sobie szczerze - fani jakiego serialu tego nie chcą?
UsuńPoprzedni sezon (trzeci) obfitował w szereg rozwinięć akcji, dostarczył nam wiele nowych elementów. Ten sezon, jak na razie, trochę zwolnił. Nawet jeśli ostatnia bomba sporo wniosła, to i tak odczuwa się lekki zastój. Nie jest on niczym złym, ale z drugiej strony nie można się dziwić, że ludzie chcą czegoś więcej. Twórcy SU sami sobie postawili wysoko poprzeczkę i wydaje mi się, że zdają sobie z tego sprawę. Mam wrażenie, że ich planowanie (co przedstawiać będzie dany odcinek, w jakiej kolejności itp.) jest bez zarzutu, że faktycznie wiedzą, co robią. Pozwólmy im pracować.
Podsumowując moją dłuuugą wypowiedź - nie wińmy fanów, choć faktycznie mogliby trochę wyluzować ;)
Hah, jednak wstawiłaś tą ciekawostkę ode mnie XD
OdpowiedzUsuńKreskówkowe yaoi. Ładnie.
OdpowiedzUsuń