27 października 2016

Krótka informacja

Przejdźmy od razu do meritum: nie będzie mnie przez miesiąc. Znaczy, będę, ale postów będzie mniej. 



 Powodów jest kilka... Zacznijmy pd tego, że ostatnimi czasy spędzam za dużo czasu przy telefonie. Wiecie, szukam tapet, ciekawostek etc. No i... nie wychodzi to na dobre, bo wzrok mi się psuje ._. Cóż. Powinnam ograniczyć używanie urządzeń takich jak telefon. Przynajmniej na jakiś czas.

  Druga sprawa jest taka, że mam w szkole duże zaległości. Jakiś czas temu nie było mnie przez tydzień.... I teraz czeka na mnie 7 kartkówek i 5 sprawdzianów ;-;. Jakby tego było mało, w listopadzie mamy robić projekty. Na WoS, na anglika i na, o zgrozo, niemiecki. Więc będę miała mniej czasu... Muszę to wszystko nadrobić. 

Co to zmienia? Przez ten miesiąc (od dzisiaj gdzieś do 20-któregoś listopada) moje posty będą się pojawiały rzadziej. Ciekawostki co dwa dni, a tapety co dwa tygodnie. W tym tygodniu tapety pojawią się, ale w następnym już nie.  Ciekawostkę też wrzucę dzisiaj ^^

  Przepraszam za utrudnienie :< Na prawdę muszę. 
Myślę, że zrozumiecie. 
 ~TU

12 komentarzy:

  1. Nieeeeee hlip hlip będę ci liczyć ile jest ciekawostek do nadrobienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam ten ból. Kiedy siedzisz sobie spokojnie przed kompem i uświadamiasz sobie, że w tym tygodniu masz próby egzaminu gimnazjalnego, to jedyne, co pozostaje, to modlić się o łatwe pytania. Tak zrobiłam wczoraj, jak przypomniałam sobie o tym, że dziś piszę fizyko-chemio-geografio-biologię i matematykę.
    Rozumiem. Powodzenia (na pewno się przyda).

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia w nadrabianiu. Też to rozumiem, bo jak ominę choć z jedne zajęcia, to sporo materiału mnie mija i mogę być przygotowana gorzej na dane kolokwium xox A później weź biegaj po lekarzach z prośbą o wypisanie ci usprawiedliwienia. Takie są realia na studiach.
    Tak więc będziemy czekać na ciebie, Twilight :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było mnie na dwóch chemiach i nagle mam do odrobienia 4 tematy (około 30/40 zadań). Babka od chemii ma szczęście, że lubię chemię, grrr. Z reszty przedmiotów jakoś idzie, nauczyciele są leniwi i na poprawy dają te same zadania, więc już praktycznie wiem czego mam się uczyć. Kolega robił mi nawet zdjęcia sprawdzianów, więc mam bardzo łatwo w tej kwestii.

      Bardziej martwią mnie prijekty, bo mam do odwalenia edukakacyjny i te 3 duże. Anglik i WoS pójdą jak z płatka, niemiecki boli jak cholera (nie jestem zła z niemca, ale nie lubię tego przedmiotu).

      Już się boję co jeszcze :P
      A i dzięki za miłe słowa :P

      Usuń
    2. Czyżbym wyczuła II klasę gimnazjum? Ja przed wakacjami miałam taki sam (ale udało mi się zapisać na biolcę. Kocham boiolcę), połowa grupy odwaliła większość za mnie, ja miałam tylko zrobić 3 pierwsze slajdy.

      Usuń
    3. Huehuehueehehe, ja już nie pamiętam, jak wyglądały u mnie zajęcia w gimbazie, bo to było dawno xD (+byłam ostatnim rocznikiem ze starym testem dla gimbusów).
      Sorry, że tak wyrażam o tym okresie ("okresie", taa...spaczenie zawodowe już mam) nauki nieprzychylnie, ale mam mega złe wspomnienia z gimnazjum. O wiele lepiej wspominam liceum (z chęcią bym do tych czasów wróciła).
      Nie bój się, weź się w garść i pokaż, że nawet niemiec Cię nie złamię ;D Powodzenia.

      Usuń
  4. Ludziu... Tak czytam te komentarze... Ja to chyba do jakiejś ułomnej szkoły chodzę, bo ciągle się luzuję i dobrze na tym wychodzę O.o Już chyba czwarty rok się obijam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. U mnie to musiałabym uczyć się po nocach, żeby mieć same piątki na świadectwie (a są one moimi najczęstrzymi ocenami), i żeby moja anglistka mnie czegokolwiek nauczyła, to byłoby super. A nie - grupa tylko siedzi i jej potakuje, a na sprawdzianie nikt nic nie rozumie, bo nie tłumaczy.

      Usuń
  5. Ojoj to w szkole jak będziesz w szkole średniej to będziesz miała tego więcej ;) oczywiście nikogo nie chce urazić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na uczniaków szkoły średniej to studenty patrzą z politowaniem. :v

      Usuń

To Perydot odpowiada za komentarze na blogu, więc nie radzę, by dochodziło w nich do kłótni.