Oto ekskluzywne magazyneczki (tak wiem, że nie ma takiego słowa, ale magazyny to trochę za duże słowo). Jest ich pięć, choć na tym zdjęciu widać tylko cztery-niech to was nie zmyli. Nie tylko zawierają komiksy, ale także cudowne Arty. Część z nich widzieliśmy wcześniej, część nie. Tu macie wgląd do niektórych z nich, jeśli chodzi o komiksy to w najbliższym czasie postaram się dodać do nich tłumaczenie. Rozkoszujcie oczy!
Zaczniemy od okładek w trzech wariantach, których akurat nie ma na zdjęciu powyżej. Każdego z wariantów było zaledwie 250 sztuk! Mieć choć jedną to naprawdę coś, a co dopiero wszystkie trzy.
Jak widać na tym zdjęciu, każda okładka opatrzona jest numerem, którą z 250 okładek jest ta konkretna.
Zawartość powyższych magazynów prześle następnym razem, wraz z tłumaczeniem. Teraz prezentuje dwa inne, które nie wymagają tłumaczenia.
Najpierw wielka wyżerka w doborowym towarzystwie.
Peri ma wzrok Larsa O.o
Moją ulubienicą z tej serii definitywnie jest Ametyst. Chyba faktycznie lubi torebki z herbatą.
Skoro już o Ametyst mowa, to kolejny magazyneczek w całości jest poświęcony właśnie jej. Bo "Wszyscy kochają Ametyst". Nie wierzycie? Sami zobaczcie.
T-t-ten ostatni... tak bardzo boli... :'(
To by było na tyle, niedługo pojawi się reszta. Jest po szóstej, więc miłego dnia!
Świetne arty! Naprawdę miło jest popatrzeć na coś takiego;)
OdpowiedzUsuń