16 maja 2016

Kolejny klip - Same old world

Chłopcy z CN nie  próżnują. Oto kolejny klip z Same old world. Coś dla fanów Lapis Lazuli.

15 komentarzy:

  1. Czy tylko mi się wydaje, że włosy Perydot są coraz większe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...Az nie długo wybuchną xd

      Usuń
    2. Mi teraz może na statku miała jakąś maszynke

      Usuń
    3. Chyba zależy od tego, który animator pracował przy danym odcinku. Widać to również w przypadku innych postaci, które w różnych odcinkach wyglądają odrobinę inaczej.
      A skoro mowa o włosach Peri, to kiedy pierwszy raz zobaczyłam tę postać, to myślałam, że ma na sobie jakiś kaptur/hełm/czapkę XD

      Usuń
  2. Nie tyle "chłopcy z CN" nie próżnują co dają się okradać. Same przecieki ostatnio. Aż mi szkoda Crewniverse...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy mnie oczy(i uszy) nie mylą? Czyżby wypowiedź Granat miała przesłanie "Biedna Lapis, tiutiutiu, tak się poświęciła, ahoh, fuzja z tą straszną, złą Jaspis, affafffaffff, to musi być dla niej taaaka trauma". Brak słów. Ręce opadają z szelestem. Oczywiście wygląda na to, że temat Jaspis wszyscy sobie, brzydko mówiąc, olali. Do niedawna uważałam ten serial za niemalże perfekcyjny(tą łyżką dziegciu w beczce miodu zawsze była dla mnie Lapis i "nawrócenie" Perydot), ale chyba będę musiała się przygotować na gwałtowny spadek jakości "Stevena".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosz, temat Malachit był olany dawno... Serio. Od odcinka "Jailbreak" do "Chille Tid" ten temat byl... eee.. zapomniany. Ale z innej beczki, kto mówi, że olały temat? Przecie nie mogą jej szukać cały czas. Myślę, że ten temat będzie rozwinięty w Barn Mates, albo bawet Same old world...


      Przychylam się bardziej do Barn Mates, bo


      SPOILER

      Lapis, Peri i Steven byli sami w stodole... Co robiły wtedy CG?

      Usuń
    2. Twilight Universe, to ma sens z tym Barn Mates.

      Usuń
    3. Też myślę, że będą wtedy szukać Jaspis, jednak podobnie, jak w przypadku poszukiwań Malachit, zorganizowane będą ze dwie wyprawy, żeby nie było, że olewają temat, a potem Jaspis zostanie zapomniana na kilkanaście odcinków. No ale wiesz, wszyscy tutaj gadu-gacdu o Clusterze, o Lapis, Granat nawet ją wspomniała i... tyle? Nie powinny być ciut bardziej przejęte? Jakby na to nie patrzeć, Jaspis przeszła przez piekło, a chwilę po odzyskaniu wolności znów ją traci i nawet nie wiadomo, czy żyje. A wszyscy, łącznie ze Stevenem, zdają się nie pamiętać o jej egzystencji. Obejrzałam wsyztskie zapowiedzi i przecieki i na żadnym nie było widać, żeby ktoś szczerze ubolewał nad losem tego klejnotu.

      Usuń
    4. Ja bym nie ubolewała. No wiesz, "Ona podbiła mi oko/rozdzieliła nas/uwięziła nas/musialam ją czymać w zamknięciu". Ja bym w życiu nie ubilewała.... Ale Steven? Steven już powinien płakać itd... Dziwne... Bardzo dziwne. Ale myślę, że skupią się na głównym plocie. Tzn. Pokonalyśmy Clustera... Malachite... Ale została YD. A dobrze wiemy, że groźniejsza jest YD niż Jaspis i to na niej się skupią.. Ale mimo wszystko, masz rację. Mogliby przywiązać większa uwagę do Jaspis.


      Chociaż... Poczekamy, zobaczymy. Może teraz odpoczywają, a za jakiś czas wrócą do tego? Wtedy Lapis, Peri i Steven mieliby więcej czasu dla siebie, żeby się pogodzić

      Usuń
    5. Bardzo możliwe jest, że w taki uroczy sposób pozbyto się Jaspis na kilka(naście) odcinków, żeby właśnie poświęcić ten czas budowaniu relacji Lapis z CG. Prawda, że klejnoty mają powód, by nie przejmować się Jaspis, ale dlaczego w takim razie martwią się o Lapis, która przecież była bliska zabicia ich, Stevena i Connie? To właśnie mi się nie podoba. Robienie z tej postaci niewiniątka. Bo, powiedzmy sobie szczerze, połączyła sie z Jaspis nie po to, żeby pomóc Stevenowi(przecie wystarczyłoby, żeby walnęła ją wodną łapą). Zrobiła to dlatego, że po kilku tysiącach lat spędzonych w więzieniu nie umiałaby żyć wolna. Całą swoją nienawiść, chęć zemsty i strach przelała na Jaspis. Poszkodowaną i godną współczucia z pewnością nie jest Lapis. Ja na miejscu klejnotów bałabym się i starała jak najszybciej pozbyć się kogoś takiego jak ona- niestabilnego psychicznie, o mentalności więźnia, skłonnego do przezrucania swoich patologicznych emocji na innych, a do tego niewiarygodnie silnego.

      Usuń
    6. W przeciwieństwie do Jaspis Lapis nie pokazała otwarcie, że życzy Stevenowi źle nawet jeśli nie zależy jej na nim tak samo jak Stevenowi na nim. To prawda, że nie obchodziła ją zbytnio Ziemia, chciała wrócić do swojego prawdziwego domu i co ją tam spotkało?? Została okropnie potraktowana przez własnych pobratymców. Na pewno nie zapomniała, że Steven ją wyleczył i oferował pomoc nawet, gdy ona sama jej nie chciała. To, że komunikowała się ze Stevenem poprzez sny świadczy, może nie całkiem świadomie, że chciała go ostrzec i zależy jej na jego bezpieczeństwie. Nie jest bez winy ale nie jest też czarnym charakterem. Nawet, jeśli ma problem z emocjami nie zwróci się przeciwko klejnotom.

      Usuń
    7. Jaspis otwarcie powiedziała, że ich nienawidzi i życzy im jak najgorzej.
      Wow. Opis niestabilnej emocjonalnie, nieodpowiedzialnej i nie umiejącej żyć na wolności - aż prosi się, żeby wstawić tu screena z Flame Princess... brrr...
      To może ja się wypowiem, jak ja interpretuję zachowanie Lapis:
      Steven jest uroczy i ma dar przekonywania do siebie ludzi, a towarzystwo było Lapis potrzebne. Koniec końców zapamiętała, że Steven ją uwolnił. Dlaczego zaatakowała CG? Biorąc pod uwagę, że LL została prawdopodobnie uwięziona w czasie wojny i na pewno nie była po stronie CG - nie widzę nic dziwnego w ataku na nie. To tak jakby przenieść żołnierzy niemieckich z 1944 do dzisiejszej Polski.
      Potem jednak ostrzegła Stevena - zapamiętała, że był dla niej dobry. Wykazała nawet troskę o niego w odcinku "Return" i "Jail Brak" - nie mówię tu o fuzji tylko o kazaniu mu zaprzestania walki.
      Dlaczego połączyła się z Jaspis? Ja to interpretuję jako próba samobójcza. Ziemi nigdy nie lubiła, a Homeworld już nie było domem, a może już nawet stało się wrogiem? I,co miła teraz zrobić? Jej życie najzwyczajniej już nie miało sensu. Jeśli otwarcie by poparła Stevena już nigdy nie zobaczyła by Homeworld, ale nie mogła też poprzeć Jaspis. Może jej zdaniem fuzja, Perła i błędna Ametyst też nie były najlepszymi wojownikami - według niej- i biorąc Jaspis do więzienia po prostu od razu oszczędziła ewentualnych uszkodzeń Stevenowi.
      Dlaczego nie chciał ujawnić swojej pozycji? A dlaczego samobójców trudno jest odwieść od ich decyzji? Jeśli mogła zrobić tym coś porzytecznego to próbowała. Dla niej to też nie było łatwe, może nawet karała tym wszystkim samą siebie. No i to już nie była ta sama Lapis. W pierwszym odcinku dumnie oświadcza kim jest, ale po wizycie w Homeworld straciła ten sens i iskrę "Nie jestem już dłużej Lapis" - co również można interpretować jako próbę zabicia samej siebie.
      Nie widzę powodu by litować się nad Jaspis. w serialu pojawiła pojawiła się narazie jako wredna wiedźma(Cała reszta to otoczka zrobiona przez fanów), więc póki jest,nieszkodliwa -trza korzystać.Jeśli chodzi o Lapis - tak, jest niebezpieczna, ale jest,również przyjaciółką Stevena, ma za wroga Homeworld i może okazać się przydatna. Zwłaszcza teraz.

      Usuń
    8. Źle się wyraziłam z tą jaspis. Chodzi o to że ona działa ofensywnie i świadomie szkodzi klejnotom a lapis jeżeli już to tylko się broni.

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

To Perydot odpowiada za komentarze na blogu, więc nie radzę, by dochodziło w nich do kłótni.