12 stycznia 2016

It Could've Been Great - Analiza odcinka


Kolejny odcinek Bomby. Zapnijcie pasy bo dzisiaj lecimy na księżyc!






Widać, że wiertło jest prawie na ukończeniu. Jeszcze tylko dodać odrobinę wszystkiego, trochę pomalować i będzie gotowe. Nie no, serio moja droga drużyno, mieliście parę miesięcy czasu na skończenie wiertła a prace w ogóle nie są zaczęte.




- Ej panienki! No co jest? Do roboty!





- Daj im spokój. Ciężko pracowały i muszą się trochę wyluzować. Ty też powinnaś.




- Luzowały się w Twoje urodziny. E! Do kogo ja mówię?! Do roboty!

W sumie trudno się nie zgodzić z obydwoma konwersującymi właśnie postaciami. Z jednej strony Perydot ma rację, Cluster może zniszczyć planetę nawet teraz a z drugiej strony, każdy zasługuje na chwilę spokoju. No bo popatrzcie tylko:




Bardzo ładny pejzaż prawda? Nadawał by się nawet na tapetę pulpitu. Spokój, cisza, trawa poruszana lekkim wietrzykiem i światło zachodzącego słońca, odbijające się od spokojnej tafli wody oceanu. Ale i tak czegoś tu brakuje.



Idealnie.




- Czas na muzykę!

Nie Steven, teraz jest czas na budowanie wiertła i powstrzymanie Clustera. Ja chcę żyć ;_;
Trochę dziwię się postawy Stevena i klejnotów na zagrożenie zniszczenia całej planety. Wydaje mi się, że to naprawdę poważna sprawa.




Life and death and love and birth and peace and war on the planet Earth

No dobra, pośpiewajcie sobie. Swoją drogą Perydot przeszła spory progres od czasów "Podróży telereporterem" jeśli chodzi o relacje z drużyną klejnotów.




Kiedyś jej jedynym celem było przeprowadzanie badań i sprawdzenie co się dzieje z Clusterem i przy okazji w Przedszkolu. Spokojna i opanowana wypełniała tylko swoje obowiązki będąc wierna Homeworld. Zawsze postępowała bezpiecznie i z dystansem do sytuacji, unikając bezpośredniej konfrontacji z zagrożeniem. A teraz?




Perydot działa niemalże impulsywnie, chce zasłużyć sobie na szacunek pokazując swoją siłę której nie ma i wyższość jakiej na Ziemi nie posiada. Boi się, jest sama na nieznanej planecie, próbuje za wszelką cenę wrócić do domu w ostateczności każąc Stevenowi naprawić portal. W krytycznych sytuacjach zachowuje się bardziej jak dziecko niż jako dorosły klejnot.




Powoli zmienia swoje nastawienie kiedy musi współpracować z Drużyną Klejnotów. Szuka sobie miejsca w ich hierarchii (Back to the barn), przyjaciółki(Too far) i wydaje mi się, że bardziej chce ocalić Ziemię niż wrócić do Homeworld.


 

Cóż jeśli to wszystko wyszło od tego kawałka tekstu to twórcy Steven Universe zasługują na całkiem głośne brawa.




- Z kim ja muszę pracować i za co?




Oh Perła i Perydot uśmiechają się do siebie. Osobiście czuję się usatysfakcjonowany w tej scenie, po momencie w którym jedna dała drugiej w dziób w "Back do the barn". To już nie jest tolerowanie kogoś innego na siłę, to owocna współpraca.




Wiem, że wielu fanów nie jest zachwycona nawróceniem się Perydot. Ostatnio panuje niemal moda na reformowanie antagonistów i przenoszenie ich na jasną stronę mocy. Osobiście też podzielam zdanie ,że taka moda istnieje ale w przypadku Peri mogę to wybaczyć. Nie widziałem wcześniej tak długiej drogi, jaką musiała by podjęć zła bohaterka do nawrócenia. Ona nawet nie wyrażała takiej chęci poprawy, to po prostu samo się jakoś stało ale i dzięki temu, że Steven dawał Perydot dużo swobody.




"Is there anything that's worth more than peace and love on the planet Earth."

Ta ostatnia zwrotka, przeciągnięta przez Perydot na samym końcu wzięła mnie za serce, wyrwała je i rzuciła nim o ścianę. Poziom "Something Entirely New" normalnie.




Cóż, spodziewałem się czegoś innego po tym wiertle ale może być. Niewiele się zmieniło w kwestii wyglądu ale przynajmniej (chyba) działa.




Na księżycu jest baza Diamentów która może mieć informacje na temat pozycji Clustera.

I MÓWISZ NAM TO DOPIERO TERAZ?! Ta baza mogła by się przysłużyć wszystkim dużo wcześniej. Szukałyście kiedyś, na przykład sposobu by powstrzymać robonoidy, a ta baza na pewno zawiera te i inne cenne, pomocne informacje. Jak się tam dostać? Hmm może by tak spróbować polecieć rakietą, którą kiedyś zbudowała Perła w odcinku "Wyścig kosmiczny"? Ok, ta akurat została zniszczona, ale można by zbudować inną i lepszą co nie?




Tak, Lwem też pewnie można. Lew może otwierać portale na Ziemi więc i na księżyc może jeden strzelić chyba nie?






Podróż Lwem na księżyc. Wszyscy mają skrypt? To śpiewamy. ooł oł oo oł ooł oł oo oł




O Perydot też może wejść do kieszonkowego wymiaru Lwa? Super. Może jakiś odcinek o tym? Perydot w sumie tak jak i reszta klejnotów, nie musi oddychać, więc może przebywać tam dłużej. To by było fajne.




Wow, czy to pierwszy raz kiedy klejnoty używają swoich klejnotów jako latarki? To w sumie oczywiste ale i tak najs.




- Tak, to księżyc.
- Ametyst, zamykaj te drzwi bo piździ jak w kieleckim.

A teraz serio: Czemu klejnoty nie wybudowały, no sam nie wiem, jakiegoś pola siłowego czy czegoś żeby po otwarciu drzwi nie wyssało całego tlenu, przy każdym ich otwarciu? I idąc tym tropem: Po kij powietrze klejnotom na księżycu?
I skąd Perła wie, jak piździ w kieleckim?




Ok mamy dwa układy słoneczne problem w tym, że żaden nie przypomina Ziemskiego. Merkury, Wenus i Ziemia są proporcjonalnie (powiedzmy) dobrze ukazane, za to Mars tak naprawdę jest mniejszy od Ziemi, i nie ma pierścienia więc nie zgadza się z obrazkiem. Reszta układu też nie jest właściwa oprócz liczby planet. Do 2009 roku było 9 planet w naszym układzie słonecznym ale potem Pluton, nie był już uznawany za planetę. Odwrotnie też nie pasuje ale jest trochę lepiej.

(Do tych którzy widzieli analizę na Bugle: Od kiedy to Mars jest przed Ziemią i ma pierścień?)




Jeśli to nie układ Homeworld to się poddaję. Na jednym i drugim obrazku mogą być wyrysowane planety, nad którymi dany diament ma władzę.




ALL HAIL TO YOLOW DIAMOND!




Ok mamy kolejny diament. Nie wygląda na różowy a barwy są dosyć chłodne więc zakładam że to biały. I co ona tam trzyma? Może...


eee nie.




A może to trzymała? Cokolwiek jest w tej piłce, na pewno jest ważne.




- Więc, jak to włączyć?
- Nie mam pojęcia.
- Może użyj hasła.
- Jakiego hasła?
- Gdyby wszystkie kotlety były idealne nie było by hotdogów.

Chyba bym umarł ze śmiechu, gdyby użyli hasła do aktywacji działa Rose, a ono by zadziałało XD




Wygląda na to, że wojna z klejnotami ze świata macierzystego, miała większą skalę niż się na samym początku spodziewałem. Widać, że cała nasza planeta mocno oberwała. Pół Azji zniknęło podobnie jak zachodnia część Afryki i Australii. Cóż, i tak wygląda lepiej niż Ziemia w Porze na przygodę.


A wiedzieliście, że Rebecca Sugar, twórczyni Steven Universe też należała do ekipy tworzącej Porę na przygodę?






  Mają rozmach sku(...).




Perydot mimo tego, że widać jej przemianę na lepsze dalej zachwyca się planem nowej kolonii klejnotów na Ziemi. Oczywiście ja wiem dlaczego, bo oglądałem Avatara, Terrę i wiem trochę o tym jak powstawała dzisiejsza Ameryka oraz dlaczego jest tam tak mało rdzennej ludności. Nie mówię, że to dobrze co planuje Homeworld ale rozumiem Perydot. Jest lojalna światu w którym się urodziła i wychowała się w zupełnie innych warunkach, filozofii i ma inne priorytety. Prawdziwe klejnoty z macierzystego świata dążą do perfekcji i trudno winić Peri, że tak się zachwycała nowymi planami. Cóż, jej ostateczną postawę poznamy zapewne niedługo.




Oj, całkiem niedługo.


8 komentarzy:

  1. Świetna analiza!

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Zatrudniam właśnie nową osobę do tego więc pewnie nie długo.

      Usuń
  3. - Tak, to księżyc.
    - Ametyst, zamykaj te drzwi bo piździ jak w kieleckim.
    Padłam xDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy będzie analiza pozostałych odc?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja znalazłam na swojej mapie kaczkę ;_____;

    Tam na mapie w moon base jebło pół Rosji razem z Putinem i naszym gazem ;U;
    Tera już znalazłam 17 teorii o tej mapie w moon base np że to wszystko to po 7 wojnie światowej ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak w porze na przygodę gdzie była wielka wojna grzybów. Też było dosyć sporo teorii na ten temat i doszedł wtedy wygląd planety. Zrobił się z tego całkiem ciekawy wątek nawet.

      Usuń

To Perydot odpowiada za komentarze na blogu, więc nie radzę, by dochodziło w nich do kłótni.