Trzy miesiące czekania i oto jest. Odcinek "The Answer" miał być odpowiedzią na pytanie, jak Rubin i Szafir pierwszy raz się poznały. Ale oczywiście na jedną odpowiedź przypada setka innych pytań. Ale po kolei.
Niektórzy ludzie, którzy oglądają Stevena narzekają na styl animacji. Serio? Jak dla mnie grafika jest bardzo ładna. Przez uproszczenie wielu elementów można nadać innym obiektom wielu szczegółów takim jak szopa.
Szopa wydaje się nieco czystsza. Są dwie opcje: albo cały sprzęt poszedł na części do zbudowania wiertła albo Perła wzięła się za porządki. Chyba, że Ametyst wzięła sobie połowę rupieci by udekorować swój pokój, to mamy trzecią opcję. "(...)na jedną odpowiedź przypada setka innych pytań."
ŁO MATKO I CÓRKO! Nigdy nie przyzwyczaję się do tych trzech par oczu. Gdyby Granat mnie obudziła w ten sposób, to przez czysty przypadek, pod wpływem strachu, czymś bym w nią rzucił. To pewnie dlatego cały czas nosi okulary.
Bardzo lubię akcent Estelle szczególnie w momencie kiedy życzy Stevenowi wszystkiego najlepszego. Mimo, że wielu jej wypowiedzi od razu nie zrozumiem to i tak wolę taki akcent niż jak śpiewa.
Architektura jest bardzo ładna. Widać że klejnoty maja kunszt. Czy to zasługa Pereł?
Po odwróceniu tego obrazka wychodzi nam, przypominający perski styl, zamek.
-Dlaczego mój nowy zamek jest odwrócony?! Mieliście JEDNO zadanie!
-Na co się tak patrzysz?
Szafir ma dobrą obstawę. Dziwne jest to, że to pierwsze spotkanie tego Rubinu z tym błękitnym klejnotem. Zdaje się, że Szafir nie ma jednej, konkretnej grupy ochroniarzy więc po prostu pierwszy lepszy Rubin który jest pod ręką ma ją chronić. Przy okazji ta scena przypomniała mi jedną rzecz.
W tym momencie cały fandom wstrzymał oddech. Czy to faktycznie nasza Lapis? Ja nie jestem przekonany, te włosy jakoś mi nie pasują. Może to i Lapis Lazuli ale nie wydaje mi się żeby to była ta, która "była więźniem zwierciadła". To by było zbyt proste.
- "Dołożymy im kiedy się połączymy"
Uuu fuzja trzech Rubinów? No nie mogę się doczekać. Steven bomby charakteryzują się tym, że w każdej z tych serii występuje nowa fuzja. W bombie 1.0 była to Malachit, 2.0 Rainbow Quartz a w 3.0 Sardonyx. Ciekawe to wyjdzie z połączenia trzech Rubinów? Jeden duży Rubin?
Heh tego się nie spodziewałaś co? Ok tak, spodziewała się ale dlaczego nic z tym nie zrobiła? Nie odskoczyła, nie ostrzegła Rubin czy coś? Może było jej zimno i chciała żeby Rubin ją ogrzała?( ͡° ͜ʖ ͡°)
Fandom wstrzymuje oddech po raz drugi. Niebieski Diament. Teorię o tym, że Lapis reprezentuje jeden z kolorów rombu możemy sobie schować do kieszeni.
Na swój sposób podoba mi się to że w obecności Niebieskiego Diamentu trzeba mieć złożone ręce jak do modlitwy, tak jak Szafir i Perła. Chyba każdy diament reprezentuje sobą dany aspekt społeczny klejnotów: Żółty zajmował by się armią, sprawami wojskowymi imperium (czemu powiedziałem "imperium"?) a Niebieski to taki jakby papież zajmujący się sprawami duchowymi i tak dalej.
Perła Niebieskiego Diamentu. "Perły mają tylko stać i ładnie wyglądać". Różnica pomiędzy tą Perłą a naszą jest ogromna. Oglądaliście Django? Wydaje mi się że perły są takim wyznacznikiem prestiżu tak jak w dzisiejszych czasach drogie jachty czy super samochody bogatych ludzi. Albo jeśli patrząc na film Tarantino, niewolnicy. Im lepszy, ładniejszy i droższy model Perły tym większy dany klejnot posiada prestiż.
- "Kiedy moja fizyczna forma zostanie zniszczona, rebelia się zakończy."
- W jaki sposób dokładnie?
No właśnie? Szafir nigdy tego nie wytłumaczyła. Coś tutaj moi drodzy jest nie tak, ta wizja jest zbyt nie jasna. Skasuję Szafir i co? Rebelianci będą tak stali, zrobią puff sami z siebie i tyle? Możliwe, że Szafir przewidziała wszystko co się stanie i po prostu chciała się wyrwać spod reżimu(czemu powiedziałem "reżim"?) Diamentów i wyskoczyć z areny, okłamując Niebieski Diament i wszystkich innych co do swoich wizji.
Cóż za altruistyczne podejście Szafir do tego co się zaraz wydarzy. Zakładając, że myliłem się co do kwestii powyżej, zaakceptowała swój los dla większego dobra. Wystarczy tylko 7 klejnotów by rebelia się zakończyła i nastał pokój. Bardzo honorowa postawa.
- Jak oni tam wleźli? OCHRONA!
Ale serio, czemu Szafir nie powiedziała gdzie i w jaki sposób zaatakują rebelianci? Przecież to był otwarty atak. Gdyby powiedziała, to nie trzeba by było poświęcać życia innych klejnotów. Chciała by inne klejnoty zobaczyły by ich wejście godne Megamocnego? Jak tak to rozumiem.
- "We, are the crystal gems", we always save the day...
: |
- Dobra panienki. Rebelianci atakują a Szafir jest w niebezpieczeństwie. Czas na fuzję.
Ziuuuuuuuuuuuuu
Ok, mogłem się tego spodziewać. Z jednej strony to pójście na łatwiznę a z drugiej strony bardzo ciekawy sposób na przedstawienie fuzji klejnotów z tego samego gatunku.
O ile pójście na łatwiznę w przypadku fuzji Rubinów mógłbym wybaczyć tak tych sekwencji walki już nie. Albo animatorzy są takimi leniami albo nie starczyło czasu na takie sceny. Po tym co widziałem w "Klejnocie Oceanu" i "Sworn to the sword" jestem lekko zniesmaczony. A przy okazji to ktoś może mi wyjaśnić czemu Rose nie walczy swoim mieczem?
- Hej Perło, jeszcze tamta za Tobą.
Serio po takim pokazie niby co musiało by się stać żeby rebelianci polegli? Jeden klejnot kasuje fuzję trzech jednym hitem, Perła sieka wszystko na lewo i prawo. Chyba
Fatalizm bardzo.
Motyw z pierwszą fuzją Granat przypominał mi Stevonni. Fajnie, że uczucie niewiedzy typu "Co się właśnie stało?" i "Kim ja jestem?" zostało zachowane. Fuzja to dosyć skomplikowane doznanie na tle filozoficznym, psychicznym i fizycznym więc uczucie zakłopotania Granat jest jak najbardziej na miejscu. Jest widoczna różnica pomiędzy fuzją tych samych klejnotów a połączeniem dwóch różnych gatunków.
- To ten... co złego, to nie my.(fru)
...
- Może by tak zacząć, no sam nie wiem, ścigać je czy coś?
- Nie, niech uciekają. To rebelianci, nie możemy ich gonić albo śledzić by wybadać gdzie mają kryjówkę. Jesteśmy na to za głupi.
Fuzja jest też pewnego rodzaju związkiem partnerskim. Można więc uznać, że połączenie dwóch tych samych klejnotów to homoseksualizm a połączenie różnych to heteroseksualizm. Ktoś tu chyba będzie miał przegwizdane u opinii publicznej. Homewold przyjmuje bowiem, że homoseksualizm jest ok a heteroseksualizm już nie.
- "Nie do wiary!"
Usłyszeć to od klejnotu, który swoim wyglądem przypomina księdza(koloratka) jest bezcenne ^_^.
Imperatorka nie jest zachwycona z przebiegu wydarzeń.
Jest naprawdę bardzo niezadowolona ;_;
Rubin broni Szafir przed Niebieskim Diamentem. To urocze, ale nie dziwię się postawy Diamentu. Tak jak i antagoniści Bonda którzy nie mogę go od razu odstrzelić tak jak i Diament musi dbać o reputację. Fuzja dwóch różnych klejnotów może i by przeszła ale ochroniarz łączący się z jedną z jej dworzanek? Na przemiał ją!
Nas Ne Dogonyat !
Podstawa społeczna klejnotów jest bardzo wyjątkowa. Możecie jej użyć albo przytoczyć ją na WOS'ie czy coś, ale radził bym to zrobić na lekcji a nie na sprawdzianie. Liczą się tylko jednostki a pospólstwo, które można liczyć w tonach już nie. Z drugiej strony nawet jednostki wyjątkowe mogą poświęcić się dla dobra ogółu, wliczając w to osobniki podrzędne. Albo ja nad interpretuje tutaj serial albo twórcy naprawdę się postarali tworząc taką hierarchię wartości i władzy.
No dobra, w kwestii wyjaśnienia, nie mam nic do cyklopów czy trójokich kobiet ale jak tak znienacka wyskakują z czymś takim to i ja podskakuję na fotelu. Nie mogę już zrobić Szafir jak Plikley'a?
Wejście do jaskini w kształcie serca. Naajs.
Fuzja, fuzja, fuzja. Im częściej ten wątek jest omawiany tym częściej boli mnie już głowa. Okazuje się bowiem, że Szafir nie czuje się częścią jednego bytu a raczej twierdzi, że znika na dobre. Co jest niezrozumiałe dla Rubin która twierdzi, że fuzja jest świadoma obu bytów. Ja to tak rozumiem przynajmniej.
Na miłość Boską! Ta piosenka jest przeurocza.
Program FancyPearl.exe nie odpowiada. Proszę zrestartować uczucia.
Granat znowu razem. Nie wiedząc kim jest ani jak się nazywa. Właściwie to kto wpadł na pomysł żeby dać jej tak na imię?
- Trafiłaś do złej dzielnicy fuzjo.
Rose przygląda się Granat. Jest zafascynowana fuzją dwóch różnych klejnotów. Daje jej schronienie w szeregach rebeliantów, więc Granat może czuć się teraz swobodnie jako fuzja.
" I will fight for the place where I'm free! To live together and exist as me! "
Więc jak brzmi odpowiedź?
Oto i ona:
Ktoś miał wątpliwości?
Zabrakło mi komentarza, że młoda Granat wygląda jak nie do końca zmiksowane lody truskawkowe i jagodowe z kolorową pianką na czubku. Co tu dużo gadać urocza jest.
OdpowiedzUsuńZasmucę Cię, ale Szafir wspomniała, że po tym jak straci fizyczną formę rebeliantki zostaną otoczone i będzie po ptakach. W sumie nic dziwnego - tak atakować we dwie kontra cała świta Niebieskiej. Czemu? Żeby pozbyć się Szafir zanim zdradzi Niebieskiej przyszłość i podpowie jak zatrzymać rebelię?
OdpowiedzUsuńI świetna odpowiedź. Jedyna słuszna.
Zasmucę Cię, ale rebelianci zostali otoczeni po tym, jak doszło do fuzji. Co się dalej stało? Nic.(fru)
UsuńAle faktycznie nie napisałem o tym, że mieli ich otoczyć. Mój błąd.
Wata cukrowa <3
OdpowiedzUsuń